poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział IX ~ Czy jestem zazdrosny ?..

                                                     -Harry , Londyn-
 
Obudził mnie dźwięk mojej komórki. Otworzyłem oczy i podniosłem się na łokciach. Z szafki nocnej , która stała tuż obok mojego łóżka sięgnąłem telefon. Spojrzałem na wyświetlacz. Widniało tam zdjęcie Jess. Bez większego namysłu nacisnąłem na zieloną słuchawkę.
-Halo -odparłem zaspanym głosem.
-Cześć Harry , możemy się dzisiaj spotkać ?-usłyszałem jej głos.
-Z tobą zawsze. To może w parku o 16 ?-także spytałem.
-Okey. To do zobaczenia i pozdrów chłopaków.-powiedziała , po czym się rozłączyła. Zwinnym ruchem wstałem z łózka i podszedłem do szafy. Wyjąłem z niej granatowe spodnie z niskim stanem i czarną koszulkę. Wszedłem do łazienki , wziąłem prysznic , po czym szybko się ubrałem. Z półki wiszącej obok lustra wziąłem moje ulubione perfumy. Wypsikałem się i zszedłem na dół. Cała czwórka siedziała już przy stole.
-Styles ile można na ciebie czekać.-powiedział z oburzeniem blondyn.-Głoodny jestem.-dodał.
-To zdzwoń do swojej dziewczyny , żeby ci przywiozła pizze.-odparłem z wrednym uśmieszkiem. 
-To nie jest moja dziewczyna.-ponownie oburzył się blondyn , a cała reszta nam się przyglądała. Pokiwałem tylko głową i podszedłem do kuchenki. Z lodówki wyjąłem potrzebne rzeczy i wziąłem się za robienie omletów.

Kilka minut później śniadanie było gotowe. Oczywiście Horan zjadł chyba z 3 i to w mega szybkim tempie. No , ale po nim powinniśmy się tego spodziewać. Kiedy już ogarnęliśmy w miarę w kuchni , poszliśmy do salonu. Wszyscy usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy jakiś program muzyczny. Po chwili razem z Lou zacząłem tańczyć. Oczywiście reszta się z nas śmiała. Zayn wyjął z kieszeni komórkę i zaczął nas nagrywać. Dołączył do nas Niall i odwalał jakieś wygibasy. Szatyn i ja zaczęliśmy go naśladować.  Liam i Zayn nie
mogli opanować śmiechu. Z resztą tak samo jak i my.

                                   ~*

Po jakiś 2 godzinach spędzonych na nagrywaniu płyty wróciliśmy zmęczeni do domu. Szybko pobiegłem do swojego pokoju. Wleciałem do łazienki jak poparzony. Wziąłem odprężający prysznic i wyszedłem z kabiny. Owinąłem się ręcznikiem i wróciłem do pokoju. Z szafy wyjąłem czarne spodnie z niskim stanem i do tego czerwoną koszulę w kratę. Wypsikałem się jeszcze moimi perfumami i zbiegłem na dół. Założyłem szybko moje białe converse , krzyknąłem , że wychodzę i ruszyłem w stronę parku , w którym byłem umówiony z Jess.

Usiadłem na pobliskiej ławce i czekałem , aż blondynka przyjdzie. Nie minęła minuta , a już była przy mnie. Przywitałem się z nią całusem w policzek i ponownie usiadłem na ławce. Dziewczyna zrobiła to samo.
-Jak się trzymasz ?-spytałem.
-Trochę lepiej.-odparła bez emocji.-Możemy o tym nie rozmawiać ?-dodała nie spoglądając na mnie.
-Jasne.-powiedziałem i od razu zmieniłem temat. Jak zwykle rozmawialiśmy o wszystkim , rozśmieszaliśmy się na wzajem i tak w sumie minęły z 3 godziny.

Po chwili usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Wyjąłem go z kieszeni i odebrałem.
-Idziesz z nami do klubu , tak za pół godziny ?-usłyszałem głos Louisa.
-No nie wiem..-powiedziałem z niechęcią.
-No prooszę.-błagał. Byłem pewien , że klękał przed telefonem. Zaśmiałem się pod nosem.
-Niech ci będzie , a mogę wziąć ze sobą Jess ?-spytałem i spojrzałem na blondynkę. Dziewczyna wysłała mi groźne oraz zdziwione spojrzenie.
-Jasne , a tak w ogóle to wyślij jej buziaka ode mnie.-odparł , a ja znów poczułem to ukłucie w sercu. 'Czy jestem zazdrosny ?'-spytałem samego siebie w myślach. Nie to na pewno nie to.
-Yhym.-mruknąłem i rozłączyłem się.

-Idziemy z chłopakami do klubu za półgodziny. Mam nadzieję , że zdążysz się uszykować ?-powiedziałem na jednym wdechu. Dziewczyna uniosła jedną brew ku górze.
-Harry nie mam za bardzo ochoty..Idźcie sami.-wysłała mi lekki uśmiech.
-Nie ma mowy. Idziesz z nami i koniec. Chodź musisz się przebrać. Jestem pewien , że poczujesz się lepiej i chociaż na chwilę zapomnisz o tej całej sprawie.-odparłem chwytając ją za rękę. Dziewczyna wymruczała tylko 'Mhm' , a później mówiła coś pod nosem.
-A i jeszcze jedno. Miałem ci przesłać buziaka od Lou.-powiedziałem. Ehh....i znów to uczucie. Na twarzy dziewczyny pojawił się uśmiech.

Kila minut później znaleźliśmy się w jej pokoju. Wybierała sobie jakiś zestaw , ale na nic nie mogła się zdecydować. Więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Odsunąłem ją od szafy i sam zacząłem szukać jakiś ubrań. W końcu wybrałem TO. Podałem dziewczynie , ta podziękowała mi i pocałowała w policzek , po czym udała się do łazienki. Jakieś 10 minut później gotowa wyszła z pomieszczenia.
-Wow.-wydukałem nie odrywając wzroku od blondynki. Jess uśmiechnęła się i przytuliła do mnie.-Dobra chodź , bo ja jeszcze się muszę przebrać.-powiedziałem kiedy już się otrząsnąłem. Szybko wyszliśmy z domu dziewczyny i udaliśmy się do 'mnie'.

                                                                 -klub-

Cała nasza szóstka weszła do środka. Do moich nozdrzy uderzył zapach alkoholu , potu i papierosów. Udaliśmy się do 'naszego' stolika i usiedliśmy ; Zayn , Niall , Liam , Louis , Ja i Jess. Zayn poszedł zamówić po drinku dla każdego , oprócz Liama , który musiał odwieźć nas do domu. Objąłem blondynkę ramieniem i obdarzyłem uśmiechem. Ona także uśmiechnęła się do mnie i od razu przeniosła wzrok na stolik stojący przed nią. Widziałem , że nadal się tym zadręcza. Nie mogłem patrzeć jak ona cierpi , wtedy ja też cierpię. Uwielbiam , kiedy się uśmiecha , jest po prostu szczęśliwa.

Po chwili przyszedł Zayn z naszymi trunkami. Każdy wziął swoją szklankę i zaczął sączyć napój. Kiedy skończyłem pić wyrwałem Jess na pakiet. Chciałem , żeby tej nocy niczym się nie przejmowała , tylko była szczęśliwa. Tańczyliśmy i wygłupialiśmy się. Wydawało by się , że teraz jest wszystko dobrze. Jest szczęśliwa , lecz często pozory mylą i myślę , że tak jest i tym razem. Udaję , że jest wszystko okey chociaż tak nie jest.

                                                                    ~*

Byłem już dość pijany. Bawiłem się na całego. Tańczyłem z różnymi dziewczynami , jednak nadal myślałem dość trzeźwo , żeby z żadną z nich nie pójść do  łóżka. Poszedłem do stolika i usiadłem na swoim miejscu. Na przeciwko mnie siedział Liam i stukał coś na klawiaturze swojego telefonu. Nie zwracając zbyt wielkiej uwagi na przyjaciela upiłem kolejny łyk alkoholu i ponownie ruszyłem na parkiet. Na środku zauważyłem Jess tańczącą z jakimś kolesiem. Czułem złość napływającą do moich żył. Czy to była zazdrość ? Nie wiem. może to po prostu promile tak na mnie zaczęły działać. Nie wytrzymałem i rzuciłem się na kolesie , tańczącego z blondynką.
-Harry przestań !-krzyknęła zdenerwowana. Nie mam pojęcia dlaczego , ale nie mogłem....nie mogłem przestać. Po chwili podszedł do mnie Louis i odciągnął od nieznajomego mężczyzny. Wyszedł ze mną przed klub.
-Czy ciebie porąbało ?!-krzyknął zdenerwowany szatyn.-Co ty zrobiłeś idioto ?!-nie wiedziałem co mam powiedzieć , więc w ogóle się nie odzywałem. Patrzyłem tępo przed siebie.-Teraz jeszcze milczysz !? Ja pierdole Styles weź się zastanów czasem nad tym co robisz !-odparł nadal patrząc na mnie ze złością w oczach. Spuściłem wzrok. Nie chciałem patrzeć przyjacielowi w twarz. Co ja narobiłem ? Jestem zwykłym idiotą. Teraz na pewno Jess nie będzie się do mnie odzywać. Będzie na mnie wściekła , a to wszystko przez moją głupotę. Mogę ją stracić , a tego bym nie przeżył.


od autorki :                                   Cześć kochani !
Przepraszam was , że wcześniej nie wstawiłam nowego rozdziału , ale nie mogłam na nic wpaść. Jednak mam nadzieję , że spodobał wam się 9 rozdział i zostawicie po sobie komentarze. Każdy komentarz to wielka motywacja.   Ten rozdział jest trochę krótki , ale chciałam go jak najszybciej wstawić. Mam nadzieję , że wam to nie przeszkadza ?

Jak wam minął pierwszy tydzień szkoły ? ;3
Pozdr ;**
~Mell.

3 komentarze:

  1. boski rozdział naprawdę zapraszam domnie love-and-strong.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny! Dodawaj kolejny! Życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń